sobota, 28 października 2017

Przeczytam "Lalkę" Bolesława Prusa w jedną noc!


Wczoraj ogłosiłam na facebooku, że zabieram się za czytanie "Lalki". Ktoś jest zainteresowany jak mi poszło i jak to przeżyłam?

Zapewne przeczytanie całej Lalki zajęłoby mi więcej czasu, niż zajęło mi to tej nocy. Kiedy postanowiłam, że po prostu przysiądę i przeczytam ją na jeden raz, byłam już na dwusetnej stronie. Co mnie skłoniło do tego pomysłu?
Słyszałam wiele opinii, że to jedna z lepszych lektur, jedna z fajniejszych, ciekawszych i chciałam, naprawdę chciałam przeczytać ją jak normalną książkę, chciałam ją wchłonąć tak jak "Początek Wszystkiego", "Dwór Cierni i Róż"czy inne pozycje ale po prostu się nie dało. Nie mogłam się skupić, rozpraszało mnie to, że zaraz muszę wysiąść, że ktoś wsiadł, wysiadł, stanął obok mnie a przy Lalce miałam niestety taki problem.
Oczywiście, jak to ja, starałam się jak najbardziej przeciągnąć moment rozpoczęcia i w efekcie zaczęłam czytanie przed północą. Bez kawy rzecz jasna się nie obyło i chyba to dzięki niej nie zasnęłam z twarzą w książce. Oficjalnie mogę powiedzieć teraz, że udało się!
Teraz może trochę o tym jak ja postrzegam tą lekturę.
Nie rozumiem, dlaczego "Lalka" uważana jest za jedną z lepszych lektur. Być może, faktycznie, jest lepsza jeśli by pomyśleć że ostatnie lektury to J.Słowacki razem z "Kordianem" czy "Cierpienia młodego Wertera" i Goethe, jednak cała masa opisów i pamiętniki Subiekta niszczą wszystko co może być ciekawego w tej książce. Fabuła zostaje tak naprawdę zdominowana przez ciągłe przemyślenia Wokulskiego, Izabeli czy innych postaci albo nie tak istotne opisy. Mimo tego wszystkiego, w większości książek znajdzie się coś dobrego. Bolesław Prus miał naprawdę interesujący pomysł, człowiek, który jest w połowie romantykiem a w połowie pozytywistą, jego nieszczęśliwa miłość do Panny Izabeli i to jak dla niej się stara, Autor ukazuje tutaj do jakich rzeczy zdolny jest mężczyzna który darzy kobietę szczerą miłością. Jednocześnie widzimy Izabelę Łęcką, która nie darzy Wokulskiego miłością a mimo to swoim zachowaniem, swoimi gestami daje mu złudną nadzieję, nadzieję, która naszemu głównemu bohaterowi dodaje skrzydeł i sprawia, że chce on czynić dobro dla ubogich ludzi i właśnie za te rzeczy, za pomysł, za tą fabułę "Lalka" zasłużyła na zarwanie nocy i przeczytanie jej całej.
Teraz z niecierpliwością czekam na "Zbrodnię i Karę", na którą naprawdę się nakręciłam i nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo nie mogę się doczekać aż będę ją mieć jako lekturę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Mała Mi o książkach , Blogger