poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Papierowe Miasta by John Green

Tytuł: Papierowe Miasta

Ostatnio przypomniał mi się film, którego nie oglądałam i pomyślałam, że czas nadrobić te zaległości. Ale! Hola! Hola! Najpierw książka! Więc takim oto sposobem Papierowe Miasta zagościły na mojej liście przeczytanych książek :)

Fabuła
Quentin szaleje na punkcie swojej koleżanki z sąsiedztwa- Margo. Tak się składa, że jako dzieci się przyjaźnili, jednak po pewnych traumatycznych przeżyciach, stali się zwykłymi sąsiadami, którzy nawet nie rozmawiają. Jednak pewnej nocy Margo pojawia się w oknie Q i prosi o pomoc w pewnym przedsięwzięciu po którym na drugi dzień znika, nie mówiąc o tym nikomu. Jedyną osobą, której może udać się ją znaleźć jest nasz główny bohater Q. Czy mu się to uda i czy w jakiś sposób on i Margo znowu zostaną parą? O tym musicie się już przekonać sami.

Moje odczucia
Będę szczera. Książka na samym początku nudziła mnie. Pierwsze kilka stron nie robiło na mnie wrażenia i zaczęłam się bać, że będzie to podobne do 19 razy Katherine które totalnie mnie zanudziło i nawet nie skończyłam tego czytać.  NA SZCZĘŚCIE Papierowe Miasta bardzo mnie wciągnęły, nie mogłam się od nich oderwać. Książka okazała się naprawdę dobra. 

Dla kogo?
Przede wszystkim młodzież. Książka ta jest idealna i robi klimat kiedy czyta się ją w podróży. Jest także idealną książką na wakacje, naprawdę, sama czytałam ją na wyjeździe w górach i nie mogłam oderwać się od lektury. 


Ktoś z Was czytał 19 razy Katherine? Może komuś uda się mnie przekonać do dania drugiej szansy tej książce? =)
Obecnie czytam Illuminae i jeśli tylko mi się uda to jeszcze dziś pojawi się recenzja, no chyba, że wcześniej umrę ze stresu i smutku związanego z tym co się dzieje w książce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Mała Mi o książkach , Blogger