Przychodziło do niego wiele zwierzątek jednak żadne z nich nie potrafiło go pocieszyć więc odchodziły. Aż został przy nim tylko królik, który słuchał.
A królik słuchał jest naprawdę niezwykłą choć krótką opowieścią. W końcu każdy z nas bywa smutny i potrzebuje pocieszenia. Opowieść Cori Doerrfeld była dla mnie czymś niezwykłym. Czytając tę książeczkę miałam ochotę naprawdę mocno przytulić królika i, chciałam żeby mnie także wysłuchał, a potem śmiał się, gniewał i krzyczał razem ze mną. Ogromnym atutem są piękne rysunki, które w niezwykły sposób cieszą oczy i roztapiają serce.
Uważam, że takie historie dla dzieci są szczególnie istotne aby wiedziały jak ważne jest posiadanie prawdziwego przyjaciela, który będzie z nami zawsze, nawet gdy wszyscy się obrażą, gdy wszyscy odejdą, to taka osoba będzie nas wspierać. Dlatego też pochłaniałam każde słowo w tej historii z ogromnym poczuciem wdzięczności, że mam takie osoby.
Jeśli szukacie krótkiej książki, która w przeciągu kilku stron otuli wasze serduszko to A królik słuchał jest pozycją obowiązkową, w końcu czasem uścisk znaczy więcej niż słowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz